Mimo opadów śniegu Mistrzostwa Europy jednak odbywają się w Giżycku. Tak postanowiono i w poniedziałek (11 marca) rozpoczęła się rywalizacja. Warunki są bardzo trudne, gdyż na jeziorze zalegają zaspy, co na pewno nie ułatwia latania. W pierwszym dniu rozegrano cztery wyścigi, z których trzy wygrał Karol Jabłoński, a jeden Tomasz Zakrzewski. I taka jest kolejność. Rywale stracili już sporo.
Komandor Jerzy Henke realcjonuje:
Przez cała noc w Giżycku padał śnieg i niedzielny, piękny lód został pokryty 10-cio centymetrową pierzynką. Do tego w ten pierwszy, poniedziałkowy, dzień regat śnieg sypał bez ustanku. Na szczęście do popołudnia wiał silny wiatr umożliwiający dobrą żeglugę. Silny wiatr i zbijający się w zaspy śnieg wymagały od zawodników dużego kunsztu żeglarskiego i dobrego opanowania bojera.
Zgodnie z przewidywaniami Polacy „rządzili” na lodzie. Karol Jabłoński i Tomasz Zakrzewski potwierdzili swoją klasę i zajęli dwa pierwsze miejsca po pierwszym dniu regat. W pierwszej 10-ce zawodników uplasowało się aż sześciu Polaków. To potwierdza polską dominację w bojerowym sporcie.
Późnym popołudniem regaty zostały przerwane gdyż osłabł wiatr i zaspy śnieżne nie umożliwiały normalnego żeglowania. Powrót do portu wszyscy odbyli pchając swe bojery ponad 5 kilometrów w głębokim śniegu i zaspach do połowy łydki. Z tego wynika wniosek, że bojerowcy oprócz dobrej sztuki żeglarskiej musza jeszcze też mieć bardzo dobrą kondycję.
Niestety śnieg pada nadal i nie ma pewności, że w Giżycku będzie można jeszcze dalej rozgrywać te mistrzostwa. Spotkanie komandorów wszystkich ekip narodowych ustaliło cztery warianty. Zakończenie regat gdyż po czterech biegach można je uznać za zakończone ( wymagane jest odbycie minimum trzech biegów), przejazd na inny akwen w Polsce, przejazd do Estonii lub też do Szwecji i kontynuowanie regat. Jutro rano, tak zwani, skauci lodowi wyruszają w tych trzech krajach na zamarznięte akweny i badają lód. Jeśli okaże się, że nigdzie nie ma odpowiednich warunków, regaty zostaną zakończone lub też 135-ciu zawodników w ponad 100-u samochodach przejedzie na inny akwen w Polsce lub też do innego kraju, gdzie będzie odpowiedni lód i dobra prognoza wiatrowa. Tak już zdarzało się kilkukrotnie. Zawodnicy są „głodni” regat i latania na bojerach i większość nie chce się poddać i zakończyć mistrzostwa po pierwszym dniu regat i tylko czterech wyścigach.
Klasyfikacja po 4 wyścigach
1 Jabłoński Karol (Polska Baza Mrągowo) 1 1 1 2 5.0
2 Zakrzewski Tomasz (Polska MKŻ Mikołajki) 2 4 4 1 11,00
3 Hamrak Peter (Węgry) 3 12 3 3 21,00
4 Burczynski Michał (Polska, AZS UWM Olsztyn) 5 10 2 4 21,00
5 Vooremaa Vaiko (Estonia) 4 6 5 10 25,00
6 Zakrzewski Lukasz (Polska MKŻ Mikołajki) 6 5 9 6 26,00
7 Tagu Karl Cannes (Estonia) 12 2 7 7 28,00
8 Schneider Martin Björn (Niemcy) 8 14 8 5 35,00
9 Taber Jerzy (Polska YKP Warszawa) 10 7 11 12 40,00
10 Baranowski Adam (Polska Flota DN Olsztyn) 19 8 6 8 41,00
………………………………………………….
14 Kardaś Dariusz (Polska, AZS UWM Olsztyn) 14 23 14 9 60.0
16 Burczynski Pawel (Polska, AZS UWM Olsztyn) 26 9 15 22 72,00
20 Eder Bogdan (POlska Warmia Olsztyn) 15 32 18 26 91,00
39 Bernat Marek (Polska Warmia Olsztyn) 34 39 37 37 147.00
42 Radzki Jarosław (Polska Warmia Olsztyn) 42 45 42 24 153.00
Fot. karol jablonski.pl