Sezon w kolarstwie przełajowym powoli się rozkręca. Za nami już pierwsza impreza z cyklu Pucharu Polski w Bytowie, otwarcie sezonu nastąpiło tydzień wcześniej w Mińsku Mazowieckim i Wesołej kolo Warszawy. Jak mówimy o przełajach w naszym regionie to przede wszystkim o Ełku. To jest miejsce wielkich tradycji w tej specjalności kolarstwa, kuźnia talentów. Tu również w każdym sezonie rozgrywane są wielkie zawody o Puchar Polski.
W poprzednim roku sztandarową postania sekcji PRIM Ełk była Marzena Wasiuk, mistrzyni kraju seniorek, uczestniczka mistrzostw świata. Przed nowym sezonem też uważaliśmy ją za faworytkę na krajowych trasach, tym bardziej, że bardzo dobrze zaprezentowała się w wyścigu otwarcia w Wesołej, zajmując drugie miejsce. Tymczasem starty Pani Marzeny w tej edycji Pucharu Polski stoją pod dużym znakiem zapytania.
-To prawda, wprawdzie wystąpiłam w Wesołej i jechało mi się doskonale, ale był to chyba efekt długiej przerwy i w konsekwencji tęsknoty za rywalizacją na trasie. Po prostu na tzw. świeżości i adrenalinie uzyskuje się dobry wynik – twierdzi Marzena Wasiuk. Moje przygotowania nie przebiegały tak jak zawsze ze względu na kontuzję. Za kilkanaście dni mam konsultacje lekarską i zapadnie decyzja o ewentualnej operacji kolan. Wtedy też będzie można będzie coś więcej powiedzieć o moich placach w tym sezonie. Niestety lata występów na ciężkich trasach, dziesiątki upadków, różnice temperatur zrobiły swoje i stawy już nie wytrzymują. Przewidując kłopoty namówiłam młodszą siostrę Olgę, która po czteroletniej przerwie wraca na przełajowe trasy. Szkoda, że karierę postanowiła zakończyć Małgorzata Zalewska, ale proszę się nie dziwić. Też przez wiele lat miałam wątpliwości. To bardzo ciężki sport, a my z tego nic nie mamy.
– Ale przecież PRIM to nie tylko seniorki, jest sporo młodzieży.
Istotnie. W kategorii juniorek wystąpią Izabela Wasiuk i Agnieszka Biedrzycka, w moim przekonaniu bardzo utalentowane dziewczyny, które jednak przeszły do starszej grupy i ten sezon może być trudny. Są jeszcze chłopcy: Damian Perkowski, Kamil Olchanowski, także na pewno o Ełku nikt nie zapomni.
– W najbliższy weekend Puchar Polski w Częstochowie. Spróbuje Pani swych sił?
– Oczywiście. Wybieram się na ten wyścig. Oby nie był on ostatnim.