Zawirowania pogody, niespodziewany atak zimy spowodowały, że w miniony weekend zamiast zaplanowanych dwóch wyścigów w kolarstwie przełajowym, obył się jeden, w niedzielę w Gościęcinie. Impreza zapowiadała się bardzo interesująco, bowiem stawką były nie tylko punkty Pucharu Polski. Na tej samej trasie za trzy tygodnie zaplanowane są Mistrzostwa Polski. Nasza najlepsza zawodniczka Marzena Wasiuk zajęła trzecie miejsce, ale jak zapowiedziała w MP będzie na pewno lepiej. Trzymamy za słowo.
Zawodniczka PRIM-u Ełk przyjechała za Dorotą Warczyk z Tomaszowa Mazowieckiego i Magdalena Pyrgies (Sosnowiec), ale specjalnie się tym nie przejęła, sugerując, że dla niej najważniejsze są Mistrzostwa Polski.
– Jestem jeszcze w trakcie intensywnego treningu i moja forma jest nierówna – mówi Pani Marzena. Tak było też tydzień temu, gdzie w Ełku nie udało mi się wygrać, a dzień później w Giżycku zwyciężyłam bez kłopotów. Zawsze lubiłam startować w Gościęcinie, odniosłam tu sporo sukcesów, ale trasa wyścigu zmieniła się, tamtą lubiłam bardziej. Wszystko i tak zależeć będzie od formy, pogody i nawierzchni. Na lodzie i śniegu nie czuję się najlepiej, wolałabym, żeby było trochę błota. Ale to tylko pobożne życzenia. Bez względu na warunki walczyć będę o mistrzostwo, przecież bronię tytułu.
Do MP odbędzie się jeszcze kilka wyścigów m. in. w Wydminach (Puchar Polski), jest czas by doszlifować formę. W tamtym sezonie premią za tytuł był udział w mistrzostwach świata. W styczniu najważniejsza impreza międzynarodowa odbędzie się w Niemczech, a więc być może PZKol. znów zdecyduje się tam wysłać najlepszą zawodniczkę w kraju.
W Gościęcinie startowały też juniorki PRIM-u Ełk. Agnieszka Biedrzycka zajęła siódme, a Izabela Wasiuk ósme miejsce. Nie uczestniczyła w imprezie Olga Wasiuk, która rozchorowała się po wyścigach w Ełku i Giżycku