To, że mamy w regionie zdolną młodzież piłkarską, wiemy od dawna. Nie potrafimy niestety tego w pełni wykorzystać. Albo chłopcy jeszcze w wieku nastu lat korzystają z ofert większych ośrodków lub klubów po czym zazwyczaj giną w tłumie, albo nie rozwijają umiejętności na miarę swojego talentu u nas na Warmii i Mazurach . Przez wiele lat z rokujących nadzieję zawodników nie udało się stworzyć teamu, który awansowałby przynajmniej do I ligi. Składa się na to wiele przyczyn, o czym wielokrotnie pisaliśmy.
W naszych klubach od dawna panuje minimalizm. Może i działacze mają jakieś ambicje i wygłaszają je wszem i wobec, co do zawodników nie mam wątpliwości. Uciekać z regionu i zarabiać większe pieniądze – to ich motto życia. Udaje się to nielicznym, inni wtapiają się w drugo czy trzecioligową szarzyznę i korzystają z przywileju stypendysty samorządu lub prywaciarza. W sumie też niezły układ w okolicznościach kiedy w piłkę gra się co najwyżej przeciętnie.
Czemu służy ten przydługi wstęp? Otóż w październiku z reprezentacjami narodowymi różnych roczników zetknęli się kolejni młodzi piłkarze Warmii i Mazur. Karol Żwir z OKS 1945 (wychowanek MKS Korsze) wystąpił w dwóch spotkaniach międzypaństwowych z Rumunią (0:3 i 1:1), jego młodszego kolegę Oskara Zawadę zaproszono na konsultacje kadry U15, z kolei Arkadiusz Kuciński (Jeziorak Iława) i Dominik Kun (Vęgoria Węgorzewo) otrzymali powołanie na zgrupowanie szkoleniowe kandydatów do reprezentacji Polski U18.
Trudno się nie cieszyć, tylko co będzie dalej?