Po raz drugi z rzędu piłkarki ręczne Startu Elbląg zremisowały mecz i to z zespołem niżej notowanym. Byliśmy przekonani, że przed własna publicznością szczypiornistki z Elbląga zrehabilitują się wynik w Tczewie, tymczasem straciły kolejny punkt. Remis 26:26 (15:13) z Olimpią Beskid Nowy Sącz nikogo nie zadowolił. To takimi przeciwniczkami nie mieliśmy na własnym boisku większych problemów. Oczywiście awans do ósemki piłkarek ręcznych Startu jest prawie pewny, chodzi jednak o to, by po fazie zasadniczej zająć wysokie miejsce, stwarzające szanse w ćwierćfinale play off.
Start Elbląg – Olimpia-Beskid Nowy Sącz 26:26 (15:13)
Start: Dzhukeva, Kędzierska, Kordunowska – Jędrzejczyk 7, Szymańska 5, Wolska 3, Białoszewska 3, Karwecka 3, Janaczek 2, Matouskova 2, Woronko 1, Cekała, Jałoszewska, Klonowska, Konefał, Pesel.
Wydawało się, że elblążanki panują nad sytuację. W drugiej części miały już cztery bramki przewagi, nie doceniły jednak ambicji beniaminka, który walczył do końca i w nagrodę wywalczył jeden punkt. To sukces Olimpii, natomiast szczypiornistki Startu mogą mieć pretensje tylko do siebie.
Inne wyniki
KPR Jelenia Góra – SPR Lublin 32:43 (18:19)
Piotrcovia Piotrków Trybunalski – KSS Kielce 30:33 (14:18)
Fot. eks start