Piłkarze ręczni AZS UWM Olsztyn nadal grają w kratkę i trudno wytypować wynik meczu z ich udziałem. Jednak w sobotniej potyczce z Tytanami Wejherowo ybyli faworytami, tym bardziej, że wystąpili przed własna publicznością. Rozegrali jednak jedno ze słabszych spotkań w tym sezonie i nieoczekiwanie przegrali 26:29 (12:12). O sukcesie gości nie zadecydowała ich siła. Tytani są mocni tylko z nazwy, w sumie to bardzo przeciętny zespół. Liczba błędów gospodarzy była jednak rekordowa i przeciwnik to wykorzystał.
AZS UWM Olsztyn – Tytani Wejherowo 26:29 (12:12)
AZS UWM Olsztyn: Piotr Uściński oraz Patryk Biliński-1, Robert Nalewajek-2, Patryk Terlecki-4, Maciej Rugień-5, Adrian Wojciechowski-0, Adam Ziarnicki, Łukasz Olszewski, Mariusz Pieńkowski-1, Marcin Prorok-7, Szymon Wierzbicki-0, Bartosz Bonk-0, Adam Barczak-0.
Liczbą błędów popełnionych w tym spotkaniu przez akademików można obdzielić kilka spotkań. Wiele strat wynikających nie z presji rywala lecz dekoncentracji, około 20 ofensywnych fauli, do tego siedem dwuminutowych kar. To się złożyło na słabość AZS UWM w tym spotkaniu, którą przeciętna drużyna z Wejherowa wykorzystała. Do przerwy był remis i wydawało się, że w przerwie kortowianie wyciągną wnioski ze swych braków. Niestety poprawa nie nastąpiła i gospodarzy spotkała kara. Na nic zdał się zryw w końcówce meczu. Szkoda straconych punktów bo nie mamy ich za wiele.