Piłkarki ręczne Startu Elbląg zajęły ostatecznie szóste miejsce w rozgrywkach superligi. W rewanżowym meczu o piąta lokatę ponownie przegrały z Energą AZS Koszalin, tym razem przed własną publicznością 26:27 (15:14.). Pierwsze spotkanie w Koszalinie tez wygrały akademiczki 30:27. Jak na gorąco ocenić tegoroczny występ elblążanek w lidze? Niedosyt i to spory.
Start Elbląg – Energa AZS Koszalin 26:27 (15:14)
Start Elbląg : Kędzierska – Koniuszaniec 6, Jedrzejczyk 5, Aleksandrowicz 5, Wolska 3, Grzyb 3, Cekała 2, Szymańska 1, Klonowska 1, Zoria, Karwecka, Jałoszewska, Waga, Sądej.
Energa AZS KOszalin: Czarna, Borkowska – Kobyłecka 9, Garovic 5, Muchocka 4, Chmiel 4, Matuszczyk 3, Odrowska 1, Lisewska 1, Bilenia, Błaszczyk, Oreszczuk, Koprowska, Nowicka, Winter.
Były trzy bramki do odrobienia i wydawało się, że jest to zadanie realne. Tym bardziej, że spotkanie układało się bardzo dobrze i w 9 minucie Start prowadził 8:4. Szkoda, że w tym momencie mecz się nie zakończył, bo z każdą minutą było gorzej. Już przed przerwą rywalki doprowadziły do remisu, a po zmianie stron zdecydowanie przejęły inicjatywę. Na 10 minut przed końcem przewaga AZS-u wzrosła do trzech trafień i było po herbacie. Doświadczony zespół z Koszalina nie wypuścił szansy i znalazł się na mecie przed elblążankami.
Nie pierwsze to rozczarowanie kibiców Startu w tym sezonie. W najważniejszych momentach rozgrywek zespół nie potrafił postawić na swoim.