Zespół z Olsztyna swoje mecze musi rozgrywać w kratkę. Kolejny raz Kopyciński i spółka mieli przymusową dwutygodniową przerwę spowodowaną odwołaniem rywalizacji przeciwko Szkole Mistrzostwa Sportowego z Kwidzyna. W najbliższą sobotę (10 kwietnia) zmierzą się na wyjeździe z nieobliczalną ekipą Gwardii Koszalin, która traci do Warmiaków jedynie 5 punktów i okupuje 4. miejsce w tabeli. Gwardziści wygrali ostatnie dwa mecze: przeciwko USAR-owi Kwidzyn i Tytanom Wejherowo. Wcześniej, po emocjonującej końcówce przegrali minimalnie z liderem, MKS-em Grudziądz [26:27 – Ł.Sz.] i pokonali w przekonywujący sposób aspirującą do pierwszego miejsca Nielbę Wągrowiec [34:28 – Ł.Sz.]. Liderem rywali jest drugi w klasyfikacji strzelców, Maksim Kruchkou. Białorusin trafia do bramki przeciwników średnio ponad 6 razy na mecz. Kontuzjowany jest natomiast drugi z motorów napędowych ofensywy Gwardii, Mykola Maliarevych.
Olsztynianie zagrają w pełnym składzie, za wyjątkiem rekonwalescenta – Marcina Laskowskiego. Na uraz narzekał Mateusz Kopyciński, ale kapitan Warmii Energa Olsztyn będzie gotowy na wyjazdową potyczkę. W przypadku zespołu ze stolicy Warmii i Mazur ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby wrócić na fotel lidera rozgrywek, a to za sprawą pauzy ekipy z Grudziądza.
Łukasz Szymański
OKPR Warmia Energa Olsztyn – KSPR Gwardia Koszalin
sobota 10 kwietnia.godz. 17:30