W ciągu ostatnich 10 lat zdobywałem wiele medali Mistrzostw Polski ze złotymi włącznie. Było to w Bełchatowie, Rzeszowie, ale moim marzeniem po powrocie do Olsztyna, z czego cieszę się ogromnie, jest wywalczenie „pudła” z moim klubem, z którym zawsze się utożsamiałem. Na razie to mrzonka, ale może niedługo to się spełni – powiedział na środowej konferencji prasowej kapitan Indykpolu AZS UWM Maciej Dobrowolski.
To fakt, że w obecnych realiach o trzy miejsca na podium walczy wielka czwórka: Resovia Rzeszów, Zaksa Kędzierzyn, Jastrzębski Węgiel i Skra Bełchatów. W komercyjnej lidze pieniądze są najważniejsze i te dysproporcje między wspomnianym kwartetem a resztą są bardzo wyraźne. Kto ma pieniądze, a ta czwórka ma, montuje najlepszy skład, który jakością przewyższa pozostałych uczestników. Jedyna droga do sukcesu do zwiększyć budżet by był porównywalny z potentatami. Rektor UWM i prezes AZS Olsztyn prof. dr hab. Ryszard Górecki uważa, że jest to w najbliższej przyszłości realne. Już rozpoczął małe przymiarki, a jaki będzie finał? Zobaczymy.
Na razie sukcesem sportowym byłoby – zdaniem Rektora, zmieszczenie się w dziesiątce (w tym roku startuje 12 drużyn). Natomiast na fali popularności tej dyscypliny w Olsztynie trzeba zrealizować inne cele: przede wszystkim wznowić starania o wybudowanie hali z prawdziwego zdarzenia, spełniającej standardy PLUS LIGI, a tym samym turniejów międzynarodowych i postarać się o mocniejszy związek siatkówki ze społecznością studencką – tak jak kiedyś w najlepszych czasach AZS-u Olsztyn.
Prezes był bardzo zadowolony z informacji, że trenerem kortowskiej ekipy został Krzysztof Stelmach i na tę okoliczność przepytał go na konferencji prawie jak na egzaminie, wyręczając w tej roli dziennikarzy.
A Pan Krzysztof stwierdził, że z przyjemnością przyjął ofertę, bo chciał dalej pracować w PLUS LIDZE, w której Indykpol AZS UWM, choć medali teraz nie zdobywa, cieszy się niezmiennie dużym szacunkiem.
Dowiedzieliśmy się, że atutami AZS UWM sezonu 2013/2014 jest niezłe przyjęcie, poprawna zagrywka, i dobry blok na skrzydłach, natomiast bardzo dużo trzeba popracować nad skutecznością w ataku, bo ta w sparingach była zdecydowanie za niska.
Zmorą trenera w ostatnich dniach była plaga kontuzji, co sprawiło, że w premierowej potyczce w Jastrzębiu zabraknie dwóch kluczowych zawodników z szóstki”: Nie zagrają: Bartosz Krzysiek i Argentyńczyk Pablo Bengolea. Kilku innych (Grzegorz Szymański, Piotr Łukasik) miało przerwę w treningach, ale są już do dyspozycji i powinni dojść do formy. Należy współczuć trenerowi, który solidnie z zawodnikami przepracował cały okres przygotowawczy, a tu złośliwy los przed premierą spłatał takiego figla.
Wobec nagłych kłopotów kadrowych do PLUS :LIGI włączono młodego Patryka Napiórkowskiego i na ten temat wypowiedział się Tomasz Jankowski – p.o. prezesa Zarządu Spółki Akcyjnej Piłka Siatkowa AZS UWM S.A. w Olsztynie. Otóż Patryk jest wychowankiem Chemika Olsztyn i trener tego klubu Marek Kotulski bez stawiania żadnych warunków oddał zawodnika do dyspozycji Indykpolu AZS UWM. To dobry znak, oby był ważnym krokiem w uzdrowieniu atmosfery w światku olsztyńskiej siatkówki.
O marzeniach kapitana – Macieja Dobrowolskiego było na początku. Rozgrywający AZS podkreślił bardzo dobrą atmosferę w drużynie, duży zapał jego młodszych kolegów. Oby to zaowocowało lepszym niż dziesiąte miejsce, bo przy pełnej mobilizacji jest to w pełni realne.
{AdmirorGallery}gore80{/AdmirorGallery}