Pierwszy dzień turniej głównego został storpedowany przez rzęsisty deszcz. Ulewa była tak intensywna, że nim część obiektu doprowadzono do stanu używalności rozegrano tylko kilka spotkań pierwszej rundy. Dla nas najistotniejsze, że odbył się pojedynek iławianki Hanny Karczewskiej ze Słowaczką Vivien Juhasovą. Nie mieliśmy większych złudzeń. Występująca na własnym korcie 15-latka nie dała rady i uległa rywalce w dwóch krótkich setach.
Tylko najwięksi optymiści mogli wierzyć w sukces Hani, która jest niewątpliwym talentem, ale bez większego doświadczenia międzynarodowego. Słowaczkę znamy m. in. z turnieju w Olecku, tu została rozstawiona z numerem 7, a więc jest zawodniczką o wysokim rankingu. Potwierdziło się to na korcie. Juhasova zagrała na swoim normalnym poziomie i to oczywiście wystarczyło. Końcowy wynik 6:2 6:0 mówi właściwie wszystko. Dobrze się stało, że Hania otrzymała szansę, ale jeszcze trzeba wiele takich prób, żeby myśleć o sukcesach międzynarodowych. Pamiętajmy też, że nie jest to rywalizacja kadetek, lecz seniorek. W innych meczach spotkały się polskie tenisistki.
Violetta Domagała pokonała Zuzannę Maciejewską 7:5 6:1, a Aleksandra Rosolska wygrała z kwalifikantką Joanna Malborską 7:6(5) 3:6 7:5.
Oby w środę dopisała aura, bo trzeba nadrobić stracony czas.